Przełom kwietnia i maja to doskonały moment, aby zainteresować się trawnikiem, a właściwie miejscem, w którym masz planach ulokować piękny, zielony zakątek, który wprawi Cię w melancholijny stan. Niestety nie zawsze plan, jaki sobie założyliśmy jesteśmy w stanie zrealizować. Niekiedy popełniamy niewybaczalne błędy, którym chcemy poświęcić niniejszy artykuł. Rozpoczynamy od tego, że w niewłaściwy sposób przygotowujemy podłoże pod trawnik. Największy grzech ogrodnika to niepozbycie się chwastów, grudek ziemi czy kamieni. Warto zdecydować się na zakup przepuszczalnej ziemi piaszczystej, piaszczysto-gliniastej.

Konieczne będzie również zwałowanie, zanim zaczniemy wysiewać nasiona. Należy jednak je wysiewać równomiernie, gdyż w innym wypadku spotka nas niemiła niespodzianka w postaci gołych płatów ziemi pomiędzy placami.

Przy podjęciu wielu decyzji zakupowych, kierujemy się względami ekonomicznymi, jednak w przypadku nasion, musimy zmienić taktykę, gdyż możemy przez to osiągnąć nieprzyjemny efekt wizualny za sprawą traw pastewnych, które psują estetykę, ponieważ w ekspresowym tempie kiełkują po wysiewie. Wręcz przeciwną sytuację możemy mieć, jeśli przykryjemy nasiona zbyt grubą warstwą ziemi. Maksymalnie powinna mieć 1,5 cm.

Następnym etapem po wysiewie traw powinno być odpowiednie przykrycie, aby nasiona nie zostały zwiane przez wiatr czy zniszczone przez wodę czy… ptaki. Jeśli już wspomnieliśmy o wodzie, to podczas kiełkowania konieczne jest stałe podlewanie (najlepiej wieczorem) delikatnym strumieniem wody. Jednak z podlewaniem należy uważać, gdyż zbyt mocny strumieniem może spowodować wymywanie i przemieszczanie się nasion. W efekcie zostaną puste miejsca na trawniku. I cały plan legnie w gruzach. Jeśli weźmiecie pod uwagę powyższe wskazówki, jest duża szansa, że trawnika pozazdroszczą wam wszyscy sąsiedzi.

Pozdrawiamy, Gardenflora.pl